PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8067}

Nowojorskie opowieści

New York Stories
6,4 3 489
ocen
6,4 10 1 3489
5,8 10
ocen krytyków
Nowojorskie opowieści
powrót do forum filmu Nowojorskie opowieści

Najbardziej zawiódł Coppola tworząc coś zupełnie bez wyrazu, bez ikry. Nudne i bez większego sensu. Scorsese też niczym nie zabłysnął, poza tym, że zachował swój styl, który sam w sobie mi się podoba. Nie mniej jednak to najgorsze coś w dorobku Scorsese jakie przyszło mi dotychczas obejrzeć. Najwięcej spodziewałem się po Allenie, którego bez wątpienia najbardziej lubię i cenię z tej trójki i w zasadzie Allen miał powodzenie uratować ten film. Całkiem nieźle zaczął, bardzo w swoim stylu ... Jakis psycholog, demoniczna mama i znów ogrom kompleksów, tymczasem ... zaczęło się robi na powrót nudno (nuda to zmora tego filmu) i co w przypadku Allena wręcz niespotykane mało śmiesznie. Generalnie więc zawód i to nawet wielki. Ośmielę się stwierdzić, że każdy z tych trzech wielkich reżyserów kręcąc "Nowojorskie opowieści" nakręcił jeden ze swoich nasjłabszych filmów.

Harry

Przykra rzecz, ale wypada się z tymi zarzutami zgodzić. (zwłaszcza w przypadku Coppoli, który zrobił jakiś bezsensowny film, przeznaczony chyba dla czterolatków,chociaż niektórzy czterolatkowie mogliby się za to porównanie obrazić). Scorsese - jego film spodobał mi się chyba najbardziej (może też dlatego, że przynajmniej dostosował się do tematu i gdybym nie znał współnego tytułu, to tylko po jego filmie mógłbym się tematu domyślić). Allen - może i nie najlepszy film, ale pomysł z mamusią ciekawy. No i ten wesoły polski akcent, kiedy Mia Farrow z miną niewinną pyta: "What's a kurwa anyway ?".
Oóglnie jednak spodziewałem się czegoś lepszego.

ocenił(a) film na 6
pantograf

A ja wiem, czy taka przykra. Jeśli już na prawdę Twórcy wielcy mają sobie gdzieś powinąć nogę czy tam oko, to niech to właśnie będzie tego typu film, czyli składak. Napewno sie przy tym zbytnio nie naprawcowali i tym jestem ich w stanie wytłumaczyć poniekąd. W ogóle nie wiem co sądzić o takich filmach pokroju "Kawa i papierosy" czy "10 minut później: trąbka" czy tam "wiolonczela" ;) Powinno to nie nudzić, bo przecież człowiek ogląda co 10 minut coś nowego, ale jakos osobiście wolę pełne metraże, bez pieprzenia i owijania w bawełnę o co w ogóle chodzi. Jeśli chodzi o filmy o Nowym Jorku to zdecydowanie wolę "Manhattan" ;)

ocenił(a) film na 7
pantograf

w ktorej minucie jest ta "k urwa"?

Harry

A mnie się ten film nawet podobał. I nie jest to spowodowane tym, że sporo za niego zapłaciłem:) Trochę mnie zawiódł Scorsese, ta część była trochę przegadana, ale za to bardzo mi się podobał Coppola! Allen... Cóż, nie jest to coś niezwykłego w jego karierze, ale da się oglądać, momentami jest naprawdę śmieszny. Ogólnie rzecz ujmując - całość oceniam 7/10. Czy polecam? Generalnie tak, chociaż tylko Allen z całej trójki zrobił film całkowicie w "swoim stylu". Co do Scorsese i Coppoli - nie oczekujcie arcydzieł typu "Ojciec Chrzestny":)

ocenił(a) film na 6
Bialym007

Wg mnie z tej trójki najlepszy jest film Scorsese w którym bardzo dobrze zagrał Nick Nolte wcielając się w nieszczęśliwie zakochanego malarza.
Fakt, że Coppola zrobił film dla dzieci; może był tam głęboki sens ale ja jakoś go nie znalazłem ;].
Jeśli chodzi o film Allena to na początku dobrze się zapowiadało, ale później wiało nudą.
Film oceniam na 6/10.

ocenił(a) film na 4
Harry

Intrygująca porażka !!

Ciekawy pomysł na film, złożony z trzech nowel podpisanych przez ciekawych amerykańskich reżyserów udany jest tylko w zamyśle. Po projekcji zostawia widza z niespełnionymi obietnicami. Dziwaczny, nietrafiony misz masz zatraca się nawet w myśli przewodniej, która miała jak mniemam miał być laurką wystawioną Nowemu Jorku, lecz ten, nie licząc noweli Woody’ego Allena (panoramy miasta, zachowania mieszkańców – to jest właśnie to !!) jest bladym tłem marnych opowiastek.

Tak naprawdę tylko Woody Allen zaskoczył widza czymś ciekawym i jak to bywa często u niego, czymś niejednoznacznym i dziwacznym (projekcja matki bohatera na tle miasta), Scorsese ugrzązł w przewidywalnym i błahym dramacie o destrukcyjnej miłości, z kolei Coppola dał przykład tego, czym jest prawdziwy, infantylny i cukierkowy szajs podlany lukrem wartości rodzinnych (Ford, ty lepiej już nic nie kręć !!).

W efekcie wyszedł, mało ciekawy, i co gorsze, niestrawny pasztet, zaprawiony ciekawym przyprawami a’la Woody. Polecam sprawdzić same przyprawy. Pasztet do kosza !!

Moja ocena - 4/10

ocenił(a) film na 6
Grifter

Zgadzam się, że zabrakło tego elementu, który spoiłby całość. Spodziewałam się zobaczyć trzy nowojorskie opowieści, a dostałam dwie rozdzielone jakimś nieudanym eksperymentem. Scorsese był ok, Allen też.

karolsko

Część Scorsese to jeden z moich ulubionych filmów :) Nick Nolte odwalił kawał dobrej roboty, rola życia jak dla mnie, zwrócił nią moją uwagę, odkryłem go.

Scorsese - 9
Allen - 7
Coppola - 5

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones