PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=751728}
4,2 588
ocen
4,2 10 1 588
Woodshock
powrót do forum filmu Woodshock

Psychodeliczny

użytkownik usunięty

cholernie wizualny. Minimum dialogów. Film składający się głównie z onirycznych obrazów. Ten film jest jak poezja, jak obraz Blake’a, Daliego. Emocje, zmysły zamknięte w kadrach. Uczta dla oczu.
Mi się ten film bardzo podobał Oglądając go zapomniałam o szarej rzeczywistości za oknem.
Ale jest to obraz bardzo selektywny, i bardzo wąskiej grupie osób przypadnie do gustu. Myślę, że wywoła on skrajne emocje. Ktoś, kto go obejrzy, albo się zanudzi na śmierć, albo, jak ja, zachwyci.
Dla kogo on jest? trudno powiedzieć. Dla osób takich ja, tak myślę, które chcą się oderwać od rzeczywistości, które są zmęczone życiem, które może doświadczyły takiego stanu, i się nim nie przeraziły.
Jeśli włączysz ten film, i nie zachwyci on, od pierwszej psychodelicznej sceny, wyłącz. Nic innego dalej nie będzie
Co do kreacji Dunst Wg mnie , genialna

"If the doors of perception were cleansed every thing would appear to man as it is, infinite" (Gdyby drzwi percepcji zostały oczyszczone, każda rzecz jawiłaby się człowiekowi, taką jaką jest – nieskończoną)
William Blake

ocenił(a) film na 4

Ten cytat przywodzi mi na myśl teorię kwantową, wielowymiarowość oraz nieskończoną liczbę równoległych światów/czasów. Problem w tym, że jakoś nie przemawiała do mnie rzeczona oniryczność. Jakaś taka mało wyraźna, mdła i bez większych emocji.
Przykładem filmu w którym oniryzm wręcz zachwyca, to "Piknik pod wiszącą skałą"...Ewentualnie w klimatach wędrówki duszy i obrazów na kształt snu -" Źródło" Aronofskyego.
A propos ludzi zmęczonych życiem..."Siódmy kontynent "- pozycja obowiązkowa. Wstrząsający obraz z liczbą dialogów zredukowanych do minimum.

Piszesz całkiem poprawnym językiem, bez błędów (w odróżnieniu od większości forumowiczów), a tu nagle: "Mi się...". Brrrrr, co za zgrzyt...

ocenił(a) film na 6
eltoro10000

+eltoro10000
Czytając pomyślałem to samo!
"Ten film bardzo mi się podobał"...
P.S. Mały quiz - czy popełniłem jakiś błąd językowy?

Julian_Mach

Mnie pytasz? Skoro pomyślałeś to samo, to chyba oznacza, że wiesz o co w tym chodzi. Tak "przeredagowane" zdanie jest oczywiście poprawne. Można też powiedzieć: "Mnie ten film bardzo się podobał".

ocenił(a) film na 6
eltoro10000

Przyznam, że z mojej strony była to mała pułapka lingwistyczna.
"Czytając pomyślałem to samo" jest błędną konstrukcją, bo nie powinno zaczynać się zdania od imiesłowu. Ogólnie biorąc tryb orzekający wcale nie jest taki łatwy do prawidłowego zastosowania, w końcu obaj zwróciliśmy uwagę na to samo.
A morał dla publikujących na forum jest oczywisty - czasem jeden błąd gramatyczny lub ortograficzny potrafi skutecznie odwrócić uwagę czytających od zawartych w wypowiedzi treści merytorycznych.

Julian_Mach

Przyznam, że skupiłem się na zdaniu w cudzysłowie. Co do twojej "pułapki", to bym polemizował. Ja tu błędu nie widzę, może jedynie wstawiłbym przecinek w środku. Moim zdaniem, nie ma takiego słowa, od którego nie można by rozpocząć zdania. I nie chodzi mi wcale o język potoczny. I jak mi się wydaje, nie jestem w tym poglądzie odosobniony. (Oba zdania zacząłem od "i", całkiem poprawnie, choć niektórzy uważają to za niedopuszczalne).

ocenił(a) film na 6
eltoro10000

Rozpoczynając zdania od "i" nie popełniłeś żadnego błędu, bowiem kontynuowałeś myśl rozpoczętą w zdaniu poprzedzającym. A ja znowu popełniłem dwa (pozorne) błędy, zresztą całkowicie świadomie! Naukowcy dopuszczają znaczne dowolności w indywidualnym kształtowaniu zdań pod warunkiem, że wynika to z licentia poetica, nie zaś z niechlujstwa bądź braku wiedzy. I to byłoby chyba wszystko w pozafilmowej materii.

użytkownik usunięty
eltoro10000

A ja myślałam, ze pod moim komentarzem, będą uwagi merytoryczne, dot. Filmu. A tu proszę, na forum filmowym, skupino się na błędach gramatycznych. Smutno mi …
I nie, dlatego, ze ktoś mi wytknął błąd w konstrukcji zdania.. Tylko dla tego, ze skupiono się na nim, nie na tym, CO napisałam. A pisałam tuz po seansie, na gorąco, w emocjach …

Niestety uwag merytorycznych na temat filmu zamieścić nie mogłem, gdyż go nie widziałem. Wszedłem na forum właśnie po to, by się zorientować, czy warto go obejrzeć i tu zwróciłem uwagę na twoją ciekawą mini recenzję. Niestety, moją uwagę przykuł również fatalny błąd językowy, tak często dziś popełniany, nad którym ja nie potrafię przejść do porządku, kiedy słyszę, bądź czytam, że ktoś tak pisze. Jak zauważył wyżej Julian_Mach:"czasem jeden błąd gramatyczny lub ortograficzny potrafi skutecznie odwrócić uwagę czytających od zawartych w wypowiedzi treści merytorycznych."
Za każdym razem, kiedy zwracam rozmówcy uwagę na błąd, nie mam zamiaru go obrazić, ani urazić, mam jedynie nadzieję, że się zreflektuje i w przyszłości nie będzie go popełniał.
Jeśli użycie tej jakże fatalnie brzmiącej na początku zdania krótkiej formy zaimka wynikało tylko z pośpiechu i emocji, to wypada się tylko cieszyć, a nie smucić, choć, nawiasem mówiąc, w tym poście też popełniłaś sporo błędów jak na tak krótką wypowiedź...
To, że jest to forum filmowe, nie ma znaczenia. Przecież na każdym forum piszemy po polsku. Czy jedynie na forum językowym warto zwracać uwagę na to, by pisać bez błędów?

użytkownik usunięty
eltoro10000

Jeśli błędy językowe, odciągają Twoja uwagę od merytoryki, to nie ma sensu, żebyś na tym forum szukał argumentów za lub przeciw obejrzeniu jakiegoś filmu. Zapewne w każdym komentarzu znajdziesz jakiś błąd gramatyczny, stylistyczny, etc., który Cię odciągnie od treści
Myślę, ze szkoda, więc Twego czasu. Chyba, ze jesteś samozwańczym purystą, którego celem jest wyszukiwanie na forach wszelakich, wszelakich językowych niepoprawności. Wtedy czytanie przez Ciebie komentarzy, ma sens. Może nie taki, jaki byłby wskazany na takim tematycznym forum, ale zawsze …
I pisze to bez żadnej konotacji i złośliwości. Sam zauważyłeś, że błędy w komentarzach to norma. A szukanie na forum filmowym nie treści, a błędów językowych mija się z celem.
Konkludując …
Na forach tematycznych, skupiamy się gównie na merytoryce. Jest nawet cos takiego, jak „net etykieta”

Wg mnie skupianie się na "merytoryce" (pomijając już fakt, że taki rzeczownik raczej nie istnieje w języku polskim), w niczym nie przeszkadza by mówić i pisać poprawnie w języku, było nie było, ojczystym.
Wchodzę na fora by dyskutować, bądź dowiedzieć się czegoś o filmach, co wyraźnie napisałem, więc twoje rozważania wynikają, albo z nieumiejętności czytania ze zrozumieniem, albo z powodów pozamerytorycznych, choć przecież zaznaczasz, że broń Boże nie ze złośliwości.
Żyjemy w takim dziwnym kraju i czasach, że zamiast być wdzięcznym za zwróconą uwagę, gdy popełniamy jakiś błąd (ja na przykład jestem za to wdzięczny, bo nie lubię ich popełniać) i starać się nie popełniać go w przyszłości, większość ludzi czuje się obrażona lub dotknięta, a wielu reaguje nawet otwartą agresją. Dla mnie to niepojęte.

użytkownik usunięty
eltoro10000

Czytam, jak piszesz, a piszesz, ze treść, błędy językowe Ci przysłaniają, wiec konkluzja sama się nasuwa.
Dobrze, ze napisałaś, ze
„Wchodzę na fora by dyskutować, bądź dowiedzieć się czegoś o filmach”
Bo jakbyś napisał, ze wchodzisz na forum, by dyskutować o filmach, z lekka by się kłóciło z tym, co piszesz
Ad extremum
na przyszłość, po prostu unikaj czytania moich komentarzy. Będziesz zdrowszy i mniej „niepojęty” ;)
Ps. „twoje rozważania „
"twoje" z małej litery intencjonalnie, czy wynikło z emocjonalnego zapędu? ;)

Widzę, że jednak czytanie ze zrozumieniem nie jest twoją mocną stroną. Trudno, to częsty przypadek, zwłaszcza w internecie. Nie napisałem, że błędy językowe coś mi przysłaniają. Nie spiesz się czytając, może wtedy uchwycisz to, co naprawdę jest napisane, a nie to co ci się wydaje, że jest. Pisząc, że wchodzę, by dyskutować, lub dowiedzieć się czegoś o filmach, miałem na myśli oczywiście, że dyskutować też o filmach. Zrobiłem skrót, by nie powtarzać dwa razy tego samego słowa blisko siebie, ale intencja była bardzo łatwa do odczytania. Zresztą, może zbyt wiele wymagam.
Dużych liter staram się nie nadużywać, w opozycji do panujących dziś powszechnie trendów (co się tyczy nie tylko forów, ale np tytułów filmów na Filmwebie). Używanie dużych liter w zaimkach jest formą grzecznościową, wyrażającą szczególny szacunek dla rozmówcy, a nie obowiązującą normą gramatyczną. Ja nie widzę powodu obdarzania szacunkiem przypadkowego, nieznanego rozmówcy w internecie. Wolę formę mniej grzecznościową, za to neutralną i niezobowiązującą. Większość internautów szafuje dużymi literami na prawo i lewo, przy zaimkach to już obowiązkowo, nawet kiedy piszą o sobie (sic!) ("Mnie". "Ja" itd...). No i do rozmówców - nawet kiedy obrzucają go najgorszymi wyzwiskami, zaimek musi być obowiązkowo dużą (np."ty debilu, życzę Ci byś nogi połamał..."itd. Wygląda to groteskowo i wynika, niestety z bezrefleksyjnego stosowania wyuczonej kiedyś na pamięć zasady.

P.S. Nie mówi się (nie pisze) "z małej litery" tylko: "małą literą", ewentualnie: "od małej litery", bo to rusycyzm.
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać...;-)

użytkownik usunięty
eltoro10000

OMG!, A Ty nie odpuszczasz ….
Pam param, pam pam, wielbiciela chyba mam! ;)
A tak poważnie, chociaż z Toba serio się nie da ;)
Opadła mi szczęka, jak zaczęłam czytać Twój tekst, ale podniosłam. W połowie, poszła mi plomba w lewej górnej szóstce, i to już gorsza sprawa, bo leczona kanałowo, a to wiadomo koszty. Ale nic to
Pod koniec wpisu rozwiązały mi się sznurówki w moich biegowych Najkach, po czym z powrotem się zawiązały w kokardkę. A to wszystko z zachwytu nad Twoim kunsztem i dbałością o czystość języka ojczystego!

Czytam jak piszesz, inaczej się nie da. A że Ty masz problem z wyartykułowaniem swoich myśli i przelaniem ich na „papier’, tak, ze wychodzi z tego zapętlony słowotok. Potem się tłumaczysz, ze to nie tak, tylko siak, bo właśnie to „siak” miałeś na myśli. Tylko, ze to skróciłeś, napisałeś obok siebie, podbiłeś intencją, podparłeś wymogami.
Normalnie Picasso słowa pisanego! Oko tam gdzie dupa! ;) Sorry, za brak eufemizmu, nie chce mi się
A co to, ja Wróż Maciej, żeby wiedzieć, co Ci w głowie siedzi? ;) Zresztą wole nie wiedzieć, bo wrażliwa osoba ze mnie.
Co do pisowni zaimków osobowych dużą literą, wróć się do szkoły podst. albo do prof. Miodka, niech Ci przypomną, jak ich się używa w korespondencji, a z takowa uważam formową dyskusje, czy np. smsy.
I na koniec, ODPUSZCZAM, ODPUSZCZAM, po stokroć odpuszczam! Chociaż śmiem przypuszczać, ze Ty, jako osobowość egotyczno-narcystyczna, się samoaptezująca, chodzący aksjomat, nie odpuścisz.
;)

Czyli nie będzie więcej bla bla bla, kamień z serca. U mnie widzisz słowotok, a sama spłodziłaś pół strony, z tym, że ja przynajmniej pisałem z sensem.
A wystarczyło napisać jedno zdanie: "Tak, popełniłam błąd, dziękuję za zwrócenie uwagi." Albo nic nie pisać...
Niestety, uraziłem EGO. No tak, wszak wrażliwa z ciebie osoba. I drażliwa. Szkoda tylko, że jedynie na własnym punkcie, a nie np. na punkcie czystości języka ojczystego.
Próbowałem ci wytłumaczyć co nieco, ale jesteś wyjątkowo odporna na wiedzę. Trudno. Nie mam zamiaru międlić dalej tematu, bo to jakby gadać do obrazu.

À propos szkoły podstawowej, w czasach, kiedy ja chodziłem do szkoły, jak ktoś popełniał błędy to się za to wstydził. Dziś nieuki nie tylko się nie wstydzą swojej ignorancji, ale są pełne agresji i pretensji jak im się zwróci uwagę. O tempora...

użytkownik usunięty
eltoro10000

Nie ma to jak samo dowartościowanie, co? ;)
A jednak mam coś z wróża Macieja! Mam zdolności profetyczne! ;)
Nie uraziłeś mojego wielkiego(?) EGO. Nie potrafisz to zrobić na tyle inteligentnie, żebym urażona się poczuła, albo pozazdrościła talentu, albo żeby mnie zabolało, lub chociaż ....zatkało, żeś taki mądry. Widzę, że się starasz, ale Ci to nie wychodzi.
Jesteś smętnawym kimś tam, mało lotnym na tyle, by wychwycić purnonsens, persyflaż, czy surrealizm wypowiedzi.
Napisałam, ze do Twojego elaboratu, nie podchodzę serio, bo się serio nie da. A Ty dalej tonem mentora
A Twoje wypowiedzi, pisane są tak poprawnie po polskiemu, że aż kilkakrotnie zostały zablokowane przez adminów. Widać, i oni nie dźwignęli, hmmm, czystości języka ojczystego pisanego przez Ciebie ;)
Więc płyń, po morzach forumowych komentarzy z kagankiem czegoś tam, byle z dala ode mnie.
I pamiętaj, że to Ty wlazles na mój wątek, a nie odwrotnie
Pozdrawiam

Naprawdę niepotrzebne te przytyki i próby obrażania, zwłaszcza, że cienkie to i prymitywne. To jak bardzo nieurażona się poczułaś i jak lekko to traktujesz świadczy fakt , że nawet zadałaś sobie trud sprawdzania moich wpisów na innych forach ;-)
Szczerze mówiąc sam się zastanawiałem skąd te zablokowane posty, bo choć czasami potrafię chamskiemu rozmówcy odpłacić tą samą monetą, to zapewniam, że nic takiego w nich nie było. A już na pewno admini nie blokują wpisów za niepoprawny polski, bo wtedy raczej niewiele by się ostało postów na FW ;-)
Już prędzej za negatywne opinie o samym portalu, których, przyznaję, im nie szczędzę. Albo po prostu blokują każdy wpis zgłoszony przez dowolnego trolla, któremu nie przypadła do gustu odpowiedź na jego wpis.
Nie będę się zniżał do poziomu, którego udało ci się sięgnąć i dociekać kim ty tam jesteś i jaką inteligencją dysponujesz, więc najlepiej się pożegnam i nie będę ci już psuł "twojego" wątku...
Pisz sobie jak chcesz i popełniaj tyle błędów ile ci się podoba, w końcu będą świadczyć o tobie, nie o mnie. Pa.

użytkownik usunięty
eltoro10000

A komentarz filmu mi popsułeś, pierdołami, w kontekście filmu bez znaczenia :/

ocenił(a) film na 3

Tak, to kwestia wyrobionej wrażliwości na tego typu obrazy. Jedni ją mają, inni nie. A jeszcze inni zwyczajnie na siłę doszukają się w tym filmie "głębi emocji" ;). Może ze 30 lat temu coś by we mnie poruszył tak jak "Pamiętnik Znaleziony w Saragossie", którym się zachwycałem, ale dzisiaj nie dałbym rady obejrzeć tego filmu. "Woodshock" był po prostu nudny, senny, ciężkostrawny i o niczym.

ocenił(a) film na 7

Według mnie film jest co najmniej dobry.Warto obejrzeć nie tyle z powodu efektów wizualnych, psychodelicznych wizji, lecz dla Dunst. Naprawdę świetnie zagrała tę trudną rolę kobiety depresyjnej, przeżywającej żałobę i uzależnionej. Ocena średnia w granicach "4" nie zniechęciła mnie do obejrzenia tego filmu i po projekcji nie żałuję, że przeznaczyłem swój czas na to dzieło.

użytkownik usunięty
Peter2013

Chyba pierwszą rolą Dunst, kobiety w silnej depresji była przepiękna „Melancholia” Myślę, ze żeby zagrać, czy raczej być w depresji, w takim smutku i wyalienowaniu, trzeba taki stan przeżyć.
Co do filmu. Moim skromnym zdaniem, inaczej odbiorą ten obraz osoby, które znają ten stan empirycznie. Którym nie obcy jest stan derealizacji czy depersonalizacji. Ten film oglądałam 3 lata temu, a ciągle przed oczami mam scenę jak Teresa siedząc w kucki obserwuje samą siebie wbijająca paliki ….
Miło mi, że film Ci się podobała, bo grono tych osób jest naprawdę wąskie.

ocenił(a) film na 7

Masz rację. Być może ten film obudził we mnie specyficzną wrażliwość, spowodowaną bolesnymi osobistymi doświadczeniami ostatnich kilku lat. Filmu pt. "Melancholia" nie oglądałem, ale jak tylko będę miał taką możliwość, to go obejrzę. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones