Że wielu ludzi (znowu) będzie go mieszało z błotem nie za jego filmy, tylko za jakieś nie potwierdzone "zboczenia" z życia prywatnego. Rozumiem, że bulwersuje Was ten fakt, iż prawdopodobnie molestował swoją córkę (sam życzę śmierci takim gnojom), ale skąd niby wiecie że to prawda, skoro ta sprawa nie jest do końca wyjaśniona?
I jeszcze jak wyżej napisałem będziecie w każdym temacie za to jechać po nim, podczas gdy jest to forum gdzie ocenia się ludzi za filmy/rolę, a nie za życie prywatne! Podobnie w przypadku Polańskiego. Zatem przestańcie obniżać jego ocenę i rezygnować z oglądania jego filmów, bo to żadne usprawiedliwienie na stronie o kinie. A hejtujcie mnie! Nawet jakby mnie zniesmaczył jako człowiek i tak będzie jednym z moich ulubionych reżyserów. Zdania nie zmienię i dziękuję za uwagę!
Ja tam zawsze będę go hejtował za jego filmy, a raczej za to gówno, które ciężko w ogóle nazywać filmami.
I mam szczerą nadzieję, że wszystkie niskie oceny będą mu wystawiane dlatego, że jest miernym reżyserem, a nie dlatego, że jest zwykłym śmieciem.
Ok, a napisz co Ci się nie podoba w jego filmach, że tak po prostu nazywasz je gównem i ile tych jego "gówien" widziałeś? Przy sensownej argumentacji szanuję każde zdanie ;)
Nie rozumiem o co ci chodzi - temat dotyczył oceniania Allena przez pryzmat życia osobistego, a nie realnych osiągnięć. Ok zgadzam się, że jest to strona filmweb.pl, a nie pudelek.pl i życie osobiste nie powinno odbijać się w żaden sposób na ocenie. I koniec tematu z mojej strony.
Nie wiem po co ci jakaś moja argumentacja jego filmografii, skoro nie jest to nawet dyskusja na temat. Rozumiem, że jesteś fanboyem i dupka piecze, ale chociaż staraj się trzymać określonego przez siebie tematu.
Ty oczekujesz, że pedofila ktoś będzie oceniał po jego twórczości. A pedofil to po prostu śmieć i może sobie być najlepszym artystą na świecie. Tego ludzie nie rozumieją. Tak samo jak z Polańskim. Jest zboczeńcem, a ktoś powołuje się na jego twórczość. WTF? Według ciebie bycie pedofilem to jakiś nieistotny szczegół? No tak, molestował swoją córkę, ale co z tego? Przecież jest świetnym artystą. Podobnie taki Wajda jest sadystą i nie interesują mnie specjalnie jego filmy, wystarczy mi wiedzieć, co robił ze zwierzętami. Jak będą ataki terrorystyczne, to może też ktoś powie: nie, nie, to nie był zły człowiek! Całkiem ładnie śpiewał! Mam tu chyba jakieś nagranie. Chodzi o to, że jak taki reżyser skrzywdził własne dziecko, to nikogo to nie obchodzi, bo to tylko jej problem.
Po pierwsze - To jest Filmweb
Po drugie - Tu się ocenia ludzi kina na podstawie wkładu w kinematografię
Po trzecie - Skąd wiesz, że zgwałcił córkę skoro ta sprawa nadal nie jest potwierdzona? Może matka zrobiła jej pranie mózgu. Nikt tego na razie nie wie.
Po czwarte - Gdyby człowiek miał obniżać ocenę reżyserowi/aktorowi za coś co mu się przypadkiem usłyszało o prywatnym życiu to zrobiłby pewnie to połowie artystom siedzącym w Hollywood